Sandwich Harbour – niezwykłe miejsce, o którym nie pisze się w przewodnikach.
To uroczysko znajduje się wewnątrz pustyni Namib na styku z o Oceanem. Wysokie
wydmy spadają do Oceanu, a zimny prąd
wzdłuż brzegu uformował „Hel”
długości 12 km. Powstała zatoka z małymi
wysepkami i zielenią – raj dla flamingów i pelikanów.
Miejsce kryje w sobie wiele tajemnic. Dwie hipotezy mówią o
genezie tej nazwy. Jedna z nich wywodzi nawę zatoki od nazwiska angielskiego wielorybnika, który kazał sporządzic mape tego wybrzeża.
Druga hipoteza mówi o zniekształceniu niemieckiej nazwy wystepujacego tu rekina. Swego czasu zatonął tu statek z kosztownosciami płynacy do Indii i teraz pochłanęła go przesuwajaca sie pustynia.
W XVIIIw. miejsce juz było znane jako port otoczony obfitujacymi w ryby wodami.
Pod koniec XIXw śmiały niemiecki kolonizator planował tu
hodowle krów rasy oraz masarnię, aby wodą wysyłać swoje produkty. Jest tu kilka
pozostałości drewnianych budynków, o bliżej nie określonej przeszłości.
Ostatecznie ludzie wycofali się z tego miejsca w roku 1910 poniewaz przesuwająca sie w kierunku Oceanu pustynia zasypywała wszystko piaskiem.
Dojazd do tego miejsca w pojedynkę (jednym autem) był co najmniej emocjonujący. Long Dune w związku z przypływem wpadała
prosto do Oceanu – tak więc musieliśmy przebijać się przez wydmy, a tu jeden
błąd i można utopić się w piasku na wiele godzin lub dni. Ostatecznie przeprawiliśmy się przez góry
piasku i zjechaliśmy do Oceanu, docierając o zachodzie słońca na miejsce.
Miejsce rewelacyjne: ptaki, muszle, fale i wydmy – najbliżsi
ludzie ok 60 km na północ. Rozbiliśmy obozowisko. Noc była spokojna, choć
wiemy, ze wokoło nie brak było szakali.
Rano tłumy ptaków pokazały się w pełnej krasie. Wchodząc na
najbliższe wydmy ogarnialiśmy wszystko wzrokiem – musimy tu wrócić aby
spróbować obejść to wszystko pieszo (no może w kilku miejscach trzeba będzie
przepłynąć).
Powrót był łatwiejszy bo plażą - ale gdyby nie pomoc przypadkowo spotkanego Nissana Patrola to fale by zakopały nasz pojazd niechybnie (podobno ten proces trwa 48 godzin :-)
|
to my w prawym górnym rogu |
|
Tylko czy uda nam sie znaleźć takie miejsce, zeby zjechac na plażę??? |
|
dało radę ! |