W Namibii urodziny to zagadnienie znacznie prostsze niż np.
w Kowalach.
To wniosek po pierwszych urodzinach, na które zaproszony
był Maciek do dzielnicy kolorowych.
Urodziny robi się w sobotę, kupuje się Colę i Fantę w puszkach,
w ilości równej ilości zaproszonych dzieci oraz zamawia się specjalnego pana ze
zjeżdżalnią – tyle, ze zjeżdżalnią wodną (zjazd do wody).
Zaproszony musi mieć strój kąpielowy. Prezent mile
widziany, choć nie konieczny.
Impreza gotowa!
Najbliższa rodzinka tez może usiąść na zapleczu z Colą i
posłuchać muzy ze starego odpicowanego Golfa I
W zależności od wieku jubilata/jubilatki – są różne kąty
nachylenia (od poziomych dla najmłodszych, po strome i najstromsze dla
starszych).
Istnieje też wersja "full wypas" – w restauracji dla wyzszych sfer.
Wówczas do zjeżdżali należy dolać Ludwika i
zamówić strojenie stołów. Każde dziecko dostaje dodatkowo upominek od jubilata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz