music

czwartek, 24 stycznia 2013

Nowy dom, Nowe życie





Zamieszkaliśmy w Puccini House na ul. Puccini, w cichej dzielnicy niedaleko od centrum i szkoły. To bardzo sympatyczne miejsce, coś na kształt pensjonatu z rozrzuconymi po ogrodzie domkami. My mieszkamy w głównym parterowym budynku. Mamy tu jeden wielki pokój z wyjściem do podcienia i do ogrodu, które traktujemy jako poszerzenie naszego pokoju. Kilka metrów dalej jest basen, gdzie chłopcy odreagowują stresy związane ze szkołą, a dalej wspólna kuchnia, w której Ania gotuje obiady i kolacje usiłując dogonić w tej materii Panią Goral (przedstawianą jako wzór przez Janka). Wszystko robimy na dworze, bo zawsze jest ciepło (odrabianie lekcji, jedzenie, siedzenie przy kompie itp.) Wieczorami grają świerszcze, a rano ptaki całymi chmarami zlatują się do bujającego się karmnika koło jadalni. W ostatnią niedziele rano obudziła nas czarna pani w kapeluszu śpiewając jakąś pieśń w trakcie zamiatania naszego podcienia.
Po negocjacjach miejsce okazało się tańsze od wynajęcia domu i ma 3 zasadnicze zalety: jest ze śniadaniem, jest z basenem i co wyjątkowe; ciągle pojawiają się tu różni oryginalni podróżnicy, z którymi można konwersować na różne tematy. A to austryjacki fotograf dzikich zwierząt, któremu słoń wywrócił Landrovera, a to 71 letnia pani z Francji, która od 20 lat jest w podroży, a to nastoletni chyba holender, który „nie ma jeszcze dziewczyny ani mieszkania”, więc postanowił zostać myśliwym, itd.
Mieszanka kultur i języków niesamowicie ożywia to miejsce, każdy robi co innego, czym innym się interesuje i inny na pomysł na swoje życie.
Nieuniknione konwersacje niestety wydłużają czas odrabiania lekcji, ale dają możliwość spotkania wielu ciekawych ludzi, czego żaden dom nawet z basenem by nam nie zastąpił.
Tym poszczególnym postaciom Ania planuje poświecić więcej uwagi w kolejnych postach.
Słowem miejscówka zacna, o mocno wypoczynkowym charakterze, co chłopaki bardzo doceniają biegając boso po ogrodzie i wskakując ciągle do basenu, goniąc motyle z siatką z basenu, szukając polujących na motyle jaszczurek i robiąc mnóstwo nie opisach tu innych rzeczy.


1 komentarz: