music

środa, 30 stycznia 2013

Goście z Seulu



Ostatnio nawiedzili nas gościę z Azji – Koreańscy emeryci. Bardzo miła trójka podróżników: 2 panów i jedna pani. Wizyta ta pozostanie na długo w naszej pamieci jak i współmieszkańców.

Pierwsze śniadanie rozpoczął jeden z panów, który jako jedyny „znał” angielski, wykrzykując do czarnej pani podającej : I want beer! Pani mu wskazała lodówkę ze skarbonką, wiec obruszany poszedł w tamtym kierunku. W tym czasie drugi załadował sobie na talerz połowę wystawionego ciasta i przyłożył całą dostępną w tym dniu mortadelą. Jak wrócił ten drugi usiadł z resztą ciasta i krzyczy: I don`t have ham! Pani natomiast nie odezwała się przez całe sniadanie – jej blada jak wapno twarz, niczym wyrzezbiona w białym marmurze, nie zdradzała jakichkolwiek emocji .


Po śniadaniu "znający" angielski położył się na chez-longu przy naszym pokoju podczas gdy drugi (nieborak z krótszą nogą) zaczął podlewać wszystko od roślin po posadzkę, karmnik, stoły, a następnie zajął się obsługa basenu, zabierając tym samym prace personelowi.  Po zakończeniu tych prac wszyscy przygotowali się do wyjścia do miasta.
Panowie ubrali się w stroje safari (spodnie, koszulki, kapelusze rondem) tyle, że w biało – niebieską kratkę. Pani za to ubrała się w przewiewna suknię do ziemi, na twarz założyła białą chustę podpięta do kapelusza (jedną z przodu, drugą z tyłu), na to wielkie jak 2 pomarańcze przeciwsłoneczne okulary, na ręce długie białe rękawiczki i do tego czerwony parasol do reki. Wszyscy założyli plecaczki i wyruszyli gęsiego: najpierw „znawca” angielskiego, potem kulawy a na końcu pani z parasolem. Co ciekawe, w tej samej kolejności spotkałem ich kilka godzin później w mieście na szerokim deptaku.

Aby nie używać słowa Korea – w ich sąsiedztwie, postanowiliśmy znaleźć słowo zastępcze. Janek zaproponował „kije” od wiodącego procenta pojazdów z tego kraju. Posługując się tą ksywa mogliśmy spokojnie komentować różne dziwne zachowania współmieszkańców.

Wczoraj wcześnie rano Maciek wstał i spojrzał przez okno i obudził nas newsem:
- "Kije wyjeżdżają!"

2 komentarze:

  1. Nie można zbyt pochopnie ferować twierdzeń - 2 panów , 1 pani .
    Zakładając profil na tzw. google musisz zeznać płeć , opcje do wyboru : male/female/other .
    W ten sposób mimochodem wydało się że plotki jakoby jesteśmy pod okupacją bezpciowych marsjańskich humanoidów nie są wyssane z brudnego palca.
    Trzeba zachować czujność , otherzy są wszędzie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to komentarz do komentarza zgreda zsulmina, którym niechybnie jest... (po namyśle i naradzie rodzinnej postanowiliśmy nie zdradzać jego tożsamości. A propos, należałoby zapytać, czy my liczymy się już jako rodzina (1+1)). Przyłączamy się do wątpliwości kolegi i prosimy o dowód, że mieliście do czynienia z 2 mężczyznami i 1 kobietą. Zdjęcia nam wystarczą:-). A tak na serio, to szkoda, że nie dołączyliście zdjęć Kijów. Ich opis był bardzo intrygujący.

      Usuń