Na koniec trzeba by jeszcze słów kilka nakreslić a naszym
mieście, w którym spędzilismy te ostatnie miesiące. Stolica Namibii ma zaledwie
280tys. mieszkańców (cala Namibia tylko 2,5 mln, kiedy dla porównania większe
miasto w sąsiedniej Angolii – Lubango ma 3,5mln.) Windhoek położone jest na
wys. 1650m npm, i otoczone jest przez
wzgórza o wys ok. 2400m npm. Wjezdżajac do stolicy od str zachodniej doskonale
widać, że to górska dolina. Centrum pełne jest wieżowców powstałych po uzyskaniu
niepodległości w 1991r., zresztą większość instytucji powstała w latach
dziewięćdziesiątych.
Miasto jest podobno najczystsza afrykańską stolica, ma
czysta wodą, segregacje śmieci i wiele europejskich dobrodziejstw. Stara
dzielnica willowa Klein Windhoek to wzgórza pełne domów tonących w zieleni.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO7Q2uDpfVFkZLENIrkvz37tQz8SRlhyhTZYVug_OIqINvt2eTQgw-XI53wELM02LfLMBuaVqOUadSIfMcIHe725iFe5hAhD0CF8fqMe6R752IN3DKYqnJl-EEPsM_v2q2X9VdsQv0uQ0/s640/w1.jpg) |
stara zabudowa w centrum |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQTLZZ73t_4ivn2QfN1X3HoUA-XsqefjQFxklVfmiy9IUGaBXNb9qaqYESQrJI8WgIgP7YZ_hyMmEPoIwRAmsmobeGdyHsbN_4k0wU-VKTuSAAGmORu2Tfo8_pGwQazd1LKdeewPRN5B0/s400/w2.jpg) |
obrazek z ulicy |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieFTDaellx_FHw85n7WuPts6cM-1YyOW0atvtbkTbHo9xHVCnZp1ctPUPD349xrUdPTdiltldyouCn1idL5JQXsYU9Ls_wMjkn68xirtDkLpJCeivC-jrmDGHS8VhYjoNwa0O5T367D1U/s400/4.jpg) |
góry w tle |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjde0DwSW1xDhr-5OJKKR6ORfDf30p409awicWQHS4ZTvD37uxd3DNHLvPOwk5-teM8D2AeUSdhX_TRJqBXJ8XcwDlAqNfvDwLwhtWiuBoeCbd_qa7GJ-P3Y5Ayy0U3HDWNfPUXyAhZe4Y/s640/5.jpg) |
centrum po południu |
Stolica ma tez jednak swoja mroczna stronę: tu niemcy zorganizowali obóz koncetracyjny dla powstańców na poczatku XIXw., tu tez historia apaerheidu olbrzymi wpływ na miasto. Katutura to obecnie dzielnica
Windhoek, a dawniej przymusowe miasteczko czarnej ludnosci.
Burzono ich domy w mieście i siłą przeprowadzano ich do Katutury (w tłum. miejsca, gdzie nikt nie chce mieszkać). Poszczególne kwartały przeznaczone były
dla poszczególnych plemion; Nama, Damara, Owambo …
Do dziś domy z tamtych czasów istnieją i są zamieszkane,
wzdłóż ulic ciągną się shibins (okratowane bary), fryzjerzy i myjnie
samochodowe. Jeszcze dalej powstają
tzw unformal seatlements, których mieszkańcom władze miasta, zgodnie z
konstytucja, nie mogę odmówić miejsca do zamieszkania. Tak więc buduje się
wodociągi, montuje gigantyczne latarnie, aby pomóc tym, którzy w poszukiwaniu
lepszego jutra, chcą przeprowadzić się do stolicy. Blaszany dom mozna kupić za
ok 2000zł, gorzej z wyposażeniem, bo wyjeżdżajac np. na świeta, trzeba wszystko
ze sobą zabrać ,aby nie zniknęło.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7dMlLQDZLjBvmzrYEhV0UnDS6ou9x8jz5FWjQAZxADylKq2UqwjZ_hWizLAV72HI0azoebc78GwqlxlfWv6FDxK-ijj_31GJ-ZBT_xsb7zgXuz4O56J-pGSkaE9M6kj711CghuAk4_xU/s400/oboz.jpg) |
oboz koncentracyjny dla powstaców |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizNXc1UuhtlwkTZkKQA8r6g1IpwfjoUu23YQCefiOw7WxKLh35oBfgrYC0BcEmfouU5_5zLAVJ_hInI53m20RFr9L4fx_KPi-u7VK44EO34xMGUOQfP0hHg7l9WpqBjl1NI1bksbuCFJM/s400/burzenie.jpg) |
burzenie domów czarnych w latach 60-tych
|
|