na szybie przybyło nalepek |
Po wyczerpującej i pełnej wrażeń podróży do krajów ościennych
- Botswany i Zambii, wróciliśmy do naszego namibijskiego domu przy ul. Puccini w
Windhoek i zastaliśmy tu o dziwo jesień. Chłodne poranki 18st i bezchmurne
niebo to typowa pogoda dla jesieni. Chłopaki wrócili do szkoły (nawet chętnie) ,
natomiast zdecydowanie niechętnie do wieczornego „żalowania słowem” (dla
niewtajemniczonych to seria podręczników do polskiego). Janek ma do zrobienia obowiązkowy spory project na konkurs Young Scietist
a Maciek ma przygotować spicz o prezydencie Kutako, nie wspominając o
nadchodzących wkrótce testach z kraju Orła Białego i bieżących lekturach w obu
szkołach. 12.04 będzie zbiorowe zdjęcie uczniów
szkoły Holy Cross i wszyscy (nawet mimo
urodzin) maja przyjść w uniformach - a już 18 kwietnia zaczynają się wakacje międzysemestralne ;-). Tak się przedstawiają nasze plany na najbliższe
2 tygodnie – słowem dużo nauki. Jak jesteśmy przy temacie szkoły to obiecałem zamieścić
fotkę jak wygląda tablica do zadań domowych wiec zamieszczam.
Aha musze jeszcze wspomniec, ze na przyszły piątek mamy
bilety do National Theatre na musical MaMa Mia (wersja black).
Wracajac
jednak do naszej ostatniej podróży to jesteśmy z niej mega zadowoleni. Zobaczyliśmy
tak wiele i spędziliśmy niezwykłe Święta w polskiej Misji. W wyjeździe towarzyszyli
nam Aldona z Kuba, w których towarzystwie zawsze miło podróżować. Ale o tym i o tamtym opowiem wkrótce w
kolejnych postach, jak dopisze internet (narazie
słabo :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz