Z moją poodklejana siatkówka i krzywym kręgosłupem to się
niestety nie kwalifikuję. A taką miałem ochotę poczuć ten moment przełamywania
własnego strachu a potem wspaniałego lotu. To drugie na świecie co do długości
banji – ma 100m długości a raczej wysokości. Skakało tu wielu. Maciek pokazuje
zdjęcie Berry Grillsa. No to byłoby coś,
naprawdę wysokość mostu robi wrażenie.
Innych chętnych u nas w namibijskiej rodzinie niestety nie
ma na wydanie 130$, więc pozostaje nam sekundować chińczykowi: Three, two, one
– JUMP!
No niżle poleciał, łał! - jak on sprężynuje – z 50m w górę i znów nad wodę i znów do góry. Chyba ma już żołądek w ustach.
No niżle poleciał, łał! - jak on sprężynuje – z 50m w górę i znów nad wodę i znów do góry. Chyba ma już żołądek w ustach.
Panowie do niego zjeżdżają, wypionowują i wciągają na górę.
Wręczają mu dyplom i film ze skoku. Chińczyk nadal nie może przemówić ani
słowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz